Krzywy ząb

Estetyka to ewidentnie przywilej należny klasie „średniej plus”. Zaraz wyjaśnię dlaczego tak uważam, ale warto zacząć od krótkiej wizyty u ortodonty, które to stały się normą. Każdy kto ma nastoletnie dzieci dokładnie wie o czym mówię – krzywozębie wymagające interwencji ortodontycznej to już nie ewenement lecz standard powszechności wśród nastolatków.

Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że 25 lat temu nie widziałem tylu krzywych zębów mijających mnie na szkolnych korytarzach i ulicach. Ponoć jednym z ważniejszych powodów tego stanu rzeczy jest stopień przetworzenia powszechnej żywności, która nie wymaga już tak dużej siły nacisku przy przeżuwaniu. To z kolei powoduje brak konieczności rozpychania szczęk. Tak więc, choć nasi milusińscy żują, to jakoś tak niemrawo, bo już nie za bardzo jest co. Kęs i łyk.

Dlaczego więc jest to, i czy rzeczywiście, przywilej? Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko miało mniej problemów z zębami w przyszłości i żeby miały one ładny, estetyczny wygląd, to nie bardzo jest inne wyjście poza stałym aparatem ortodontycznym. Czy to więc przywilej? W takim kontekście to już raczej konieczność.

A może konieczny przywilej? Aparat to koszt w przedziale od kilku do kilkunastu tysięcy złotych i nawet w rozłożeniu na około 2 lata nie są to pieniądze małe. Masz? Płać. Nie masz? Pożycz i spłacaj. Taki lajf, bo przecież wygląd jest jednym z kluczowych elementów decydujących w 21 wieku o sukcesie.

Może nasza składka zdrowotna, która lada dzień pójdzie w górę jest właśnie po to, żeby sfinansować aparat każdemu potrzebującemu? Na pewno tak.

Estetyka to jednak przywilej klasy „średniej plus”.

BJ

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s