„W domu to ja też mam wagę…”
Na tym rozmowa się kończy. Język ciała klienta mówi wszystko. Głośno i głęboko wzdycha, krzywi się, robi grymaśną minę i odchodzi z kwitkiem. Pani konwersująca z klientem wraca bez zbędnych ceregieli do opowiadania historii osobistej wyraźnie zaciekawionym koleżankom.
Czytaj dalej "„W domu to ja też mam wagę…”"